- Nie wiem. Jestem na niego zła, bo mnie olał. Powiedział, że nie zadaje
się z byle kim. Czy ja wyglądam na łagodną ! - krzyknęłam
- Nie, spokojnie - zaśmiał się
- Prędzej on nie jest godny uwagi innych. To nie jest koń tylko człowiek - uśmiechnęłam się
- Ta..... - odpowiedział Taspan
Chodziliśmy tak dalej. Nie mieliśmy co robić, więc poszliśmy nad rzekę
Nia. Tam Taspan opowiedział opowiedział wszystko co się wydarzyło gdy
mnie nie było.
Taspan dokończ