- Jak ty mnie znalazłeś ? - spytałam
- To było proste - odpowiedział ogier
- Kim on jest ? - spytał Jack
- To Mork. Jest z mojego dawnego stada. Jeden z największych dowcipnisiów - odpowiedziałam
- Ale czego on chce ?
- Nie wiem, ale zaraz się dowiemy - powiedziałam patrząc na ogiera
- No właśnie. Alfy chcą cię z powrotem do stada - powiedział
- Nigdy ! - krzyknęłam
- To nie była prośba, tylko rozkaz. Bardzo im się nudzi, dlatego po
ciebie posłali. Znów całe stado będzie się śmiać - uśmiechnął się
złowrogo
- Moim kosztem ! Nigdy z tobą nie pójdę - wrzasnęłam
Nagle rzuciłam na niego zaklęcie. To stało się szybko. Nie chciałam tego
zrobić, no ale trudno, skoro tak wyszło. Ogier leżał kilka metrów
dalej, a ja z Jack'iem uciekliśmy.
Jack dokończ