Ach.... Te ciepło . Zapach kwiatów był kojący dla mojego umysłu . Jeszcze takie piękne widoki ... Ehh... Gdyby Costa dała się skusić to wszystko było by jej , CAŁE . Jak na razie ma tylko pół . Nagle moje myśli stanęły .
- Killer ! - Wołał Horan z daleka
No tak Majówkowa impreza . Czas się pobawić . Zaczesałem na szybko grzywę . Była idealna w swej nie ogarniętej formie .
- Wow ! - Powiedziała pani Jones prawie upuszczając talerze
- A no to mogę wyjść - Uśmiech mój był krótki , ale typowy na dzisiejszy dzień .
- Stary ... - Powiedział Horan
- Wiem
- Stary
- Wiem
- Jak ty się wypindrzył
- Ty też - Szturchnąłem go
- Dobra to co dokładniej robimy ?
- Nie wiem ... coś typu impreza
- Dużo mi to mówi
- Ta ... Dawaj muszę coś załatwić
- Co ?!
Rzuciłem mu spojrzenie "Na serio nie wiesz ?"
- Aaaa... Nie boisz się ?
- Nie , a czego ? Wiesz jestem tak ustawiony , że wtyki wszędzie mam .
- No tak . Nie potrafię się przyzwyczaić do tego
- Heh ... Dobra pośpiesz się bo czasu nie mamy
Poszliśmy do pewnego klubu gdzie byłem umówiony z dilerem . Na wejściu już dało się poczuć tą atmosferę . W głośnikach leciało : Give It To Me . Załatwiłem to co tam miałem i zmywałem się z tamtejszego rewiru .
- Wiesz wszystkim już wysłałem zaproszenia na imprezę , ale te chyba własnoręcznie chcesz dostarczyć ..- Horan pokazał mi zaproszenie dla Costy .
- Okey , musisz mi pomóc
- Jasna sprawa
Horan poleciał do jaskini Bullet Traina i go wyciągnął pod pretekstem , że coś się popsuło i potrzebuje pomocy . Ja miałem tylko iść i zapukać . No to tak też zrobiłem
- Bullet mówię , że ktoś puka ....- Nagle przerwała widząc mnie
- Hej , chciałem ci własnoręcznie wręczyć zaproszenie na imprezę i nie ukrywam , że bardzo bym chciał cię na niej zobaczyć
- Okey ... co do naszej ostatniej rozmowy to ...
- Wiem
- Dzięki
Nagle przyszedł Bullet Train . Cały wkurzony na mój widok .
- Nie denerwuj się tak bo ci żyłka w dupie pęknie
I z wielkim zwycięstwem odszedłem . W powietrzu było , aż czuć jego sfrustrowanie .
Bullet Train