- Co to było ?! - Powiedziałem ledwo łapiąc oddech
- Nic chciałam zobaczyć co zrobi Crystal
- Aha .... bez komentarza
- Wiesz jak ja lubię uprzykrzać ludziom życie . To jest moje ulubione zajęcie . Przejdziesz się ?
- No ok
Chodziłem z Costą po całym stadzie . Pod koniec dnia poszedłem ją odprowadzić do rzeki Nai . Była tam Crystal . Jak Costa poszła to przysiadłem się do Crystal .
- Czemu tak zareagowałaś ?
- Jak ?
- No odpychając Costę ?
- Nie wiem ...
- Zazdrosna jesteś ?
- Może ...
- Wiesz chciałem cię przeprosić ... Za to co powiedziałem
- Przyjmę te przeprosiny jak mnie złapiesz .
Klacz zaczęła uciekać w głąb lasu . Nagle się zatrzymała , a ja na nią wpadłem i razem wpadliśmy w ogromną dziurę . Jak już leżeliśmy po spadaniu to Crystal leżała na mnie , a ja na grzbiecie na ziemi . Nasze chrapy były blisko .
- Złapałem cię !
- Najwyraźniej ...
- Co dostanę w zamian ?
- To ... - Klacz mnie uderzyła - i to ...
Crystal zaczęła mnie całować i powoli zaczęła przekraczać dotychczasową granicę . Zjechała trochę niżej , a mi to się coraz bardziej podobało . W całym lesie rozległy się dzikie jęki i odgłosy .
Crystal dokończ