Jutro moje urodziny.
Trzeba odwiedzić miasteczko. Poleciałam tam czym prędzej i zmieniłam się w wampirzyce. Witajcie ponownie - powiedziałam do ludu O witaj królowo - odkrzyknęli padając mi do stóp Na reszcie się nauczyliście - zaśmiałam się mrocznie W tej samej chwili za mną rozległy się szmery. I przed moimi oczami ukazał się ( ZNOWU ) Slenderman. Przestraszyłam się bo nie miałam przy sobie diamentowego miecza. A SPRÓBUJ ZROBIĆ COŚ MOJEJ CÓRCE! - krzyknęłam mu w twarz Nie krzycz , przybyłem w pokoju - odpowiedział Po co? - spytałam nieco cichszym tonem Żeby Ci służyć - odpowiedział Zamurowało mnie . To świetnie! nareszcie przejrzałeś na....naa..... ee....świat - chciałam powiedzieć oczy ale ich nie miał. Zniknął. KTO JEST WASZĄ PANIĄ!? - krzyknęłam do nich Naszą panią jest piękna Pani Piekła Drasilmare - pokłonili mi się I TAK , ma być - zniknęłam w czarnym pyle i wróciłam do stada. Skakałam z radości że Slenderman zgodził się mi służyć . Usłyszałam szmery , od razu zmieniłam nastawienie. ( Death , albo jakiś inny koń dokończ ) |
|