Cały ten pobyt był miły , ale przez to nie bardzo znam członków mojego stada . Kiedyś z każdym byłam zaprzyjaźniona , a tu lipa . Postanowiłam sama bez Mustanga wyjść do stada . Chodziłam po łące , a tam nikogo nie było . Ciekawe bo zwykle tam były tłumy . O zauważyłam jakiegoś konia . Podeszłam .
- Witaj ... Jestem Andrea , a ty ?
- Malinka ...
- Do której części stada należysz ?
- Mroku , a ty ?
- Światłości ...
- A czekaj ... ty przypadkiem nie jesteś matką Costy ?
- No jestem
- Zupełnie dwa inne charaktery ...
- Wiem , ale co mam zrobić . Nic się nie da . Jej charakter jest zmienny . Jednego dnia jest zła , a drugiego dobra . Tylko jak jest dobra to czasem ma przeniki złego charakteru , a jak zła to tylko zła .
- Nie martw się ... To nie twoja wina
- Jak tu trafiłaś ? I w ogóle jak ci jest w tym stadzie ?
Malinka dokończ