- Muszę ci coś powiedzieć
- Słucham? - powiedziałam radośnie - Ja cię okłamałem - Co!? Ale o co chodzi? - Ja nie mam na imię Dark. - Ale dlaczego mnie okłamałeś? Ty wiesz co ja w życiu przeszłam!? - Przepraszam - powiedział ze skruchą - Mam na imię The end of the world, ale możesz do mnie mówić World - Piękne imię... - powiedziałam jak gdybym marzyła - Dziękuję, ale nie jest aż takie piękne. - Nie wymyślaj! Ładne jest! Nagle podszedł Dark. - I co? Ledwo z tobą zerwałem a ty już z innym jesteś?! - wykrzyczał - Ej! Nie tym tonem! - stawił się za mną End - A ty co? Lalusia zgrywasz! - Nie mów tak do niego! - powiedziałam - Bo co? - Zignoruj to - szepnęłam na ucho End'owi i poszliśmy dalej od niego. - To on ci to zrobił? - zapytał End - Tak... - Świnia. - Nie nazywaj go tak, proszę, choć można by go było tak nazwać. - Okey, okey. - Czuję się przy tobie bezpiecznie. Ogier zamilkł i było widać, że się zamyślił - Muszę ci coś powiedzieć , ale choć do mnie do jaskini- przerwałam mu w rozmyślaniu - Okey... Kiedy byliśmy już w jaskini, opowiedziałam mu o źrebaku. - Lubię cię. Bardzo cię lubię - powiedziałam cicho - Ja ciebie też bardzo lubię. - odpowiedział - Obiecaj mi coś. - Co? - Że nigdy mnie nie skrzywdzisz - Obiecuję. - Robisz coś dziś wieczorem? - Nie, a co? - Może byśmy się spotkali wieczorem na plaży? ( End ? ) |
||