Podszedłem do niej i szturchnąłem ją.
- Co robisz?
- Nic - odparłem z minką niewiniątka i odskoczyłem kawałek.
- Aha - zaczęła mnie gonić.
Ganialiśmy się tak sporo czasu. Potem zmęczeni usiedliśmy na ziemi.
- I wiesz co - powiedziałem.
- Tak?
- Moi rodzice jednak nie są extra.
- Czemu?
- Są nudni. Teraz tak stwierdzam. I w sumie mówię tylko o tacie, bo mama zabrała siostrę i odeszła. Więc hymm... extra rodzinka!
(Dergassi ?)