Wstałam. Był piękny ranek. Ptaki śpiewały i wszędzie było czuć zapach kwiatów. Spotkałam Mustanga .
- Cześć Mustang.
- O witaj Bloowen. Jak tam w stadzie?-zapytał.
-No dobrze.
-Aha.
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. A po czasie:
- Czy są jeszcze inni szpiedzy niż ja?-zapytałam.
-Tak. Jest Carmen, Intrinas a głównym szpiegiem jest Wenegrand.-odpowiedział.- A chciałabyś ich poznać?
- No tak. Zaprowadzisz mnie?
<Mustang?>