Źrebaki przyjaźnie przywitały się ze mną .
Zabrałam je na bardzo miły spacer .
Zwiedziliśmy las i pokłusowaliśmy na polane tam źrebaki biegały , skakały , głośno prychały , i rżały . Kochani ! .-Zawołałam .
Chodźcie do mnie.
Już idziemy .- Hurem odpowiedziały rozbawione źrebaki .
Maluch chcecie pobawić się w chowanego ? -Zapytałam .
Źrebaki po chwili zastanowienia odpowiedziały tak .
Zabrałam ich do lasku i tam zaczęli się bawić .
1....2.....3....itd -Zaczął liczyć Romento .
Szukam.-Wykrzykną .
Biegł po lesie i szukał swoich przyjaciół gdy nagle w krzakach coś się poruszyło .
Źrebak wykrzyknął :
1,2,3.pani Dżeta za krzakiem .
Wybiegłam i powiedziałam dobrze teraz ja szukam.
Któryś źrebak (Romento się zajął )