Po walce klacz była zmęczona.
- Gdzie będę spać?- spytała.
Wyznaczyłem jej skrawek zielonej łąki, a ta zapoznała się z własnym skrawkiem ziemi. Najpierw cwałowała. Potem zaś zaczęła galopować.Po 30 minutach była już tak zmęczona, że usunęła, a ja odszedłem obserwując stado, aby mu nic nie zagrażało.