Po tamtej akcji z Kirke długo myślałem o północnym stadzie . Lecz najbardziej nie dawały mi spokoju tamte zjawy w krypcie . Rozmyślałem nad tym tak długo , że postanowiłem iść na kolejną misję szpiegowską do krypty . Gdy byłem w krypcie zjawy znikły . Rozejrzałem się po całej krypcie . Nagle coś mi poświeciło po oczach . Przyjrzałem się dziwnemu przedmiotowi to był jakiś klejnot w kształcie serca .
- To jest rubin ...-Powiedział jakiś dziwny głos.
Rozejrzałem się szukając kogoś kto mógł by to powiedzieć .
- Kto to powiedział ?- Powiedziałem wystraszony .
Zza stosu kamieni wyłoniła się malutka zjawa .
-To ja powiedziałem o rubinowym sercu - Powiedział
- Kim ty jesteś ? A raczej czym ? - Spytałem
- Jedni mówią , że zjawą . Drudzy , że duchem , ale ja wolę , żeby mi mówiono po imieniu . Po prostu Dastan . A ty jak ?-Spytał Dastan
-Ja jestem Wengrand , dla przyjaciół Weniek . - Odpowiedziałem
- Co tu robisz ?
- No tak jakby jestem na przeszpiegach .
- Jesteś jedynym stworzeniem , które tu weszło z czystym sercem i czystymi myślami . Te serce jest dla ciebie , abyś pamiętał , że dobro popłaca . Lecz musisz dowieść , że cię słusznie obdarzyliśmy tym klejnotem .
- Co mam zrobić ?
- Musisz nas uwolnić od stada północnego .
- Niby jak ?
- Bo wszyscy członkowie tego stada okrada nas z mocy , która nie powinna trafić w ręce złych . Niestety nie mamy wyboru do puki oni mają nasz głaz mocy . Wystarczy , że po szpiegujesz tamto stado i powiesz nam kiedy nikogo nie ma przy głazie , a my go im odbierzemy . Zgadzasz się ?
- No nie wiem . Mogę się namyślić ?
- Tak . Weź pomoże ci wybrać słuszną decyzję . - Powiedział Dastan podając mi rubinowe serce . Wziąłem je i pobiegłem w las . Chodziłem tak przez pół dnia . Wpatrywałem się w rubinowe serce , a ono pulsująco migało jak bicie mojego serca . Wtedy zrozumiałem , że jak nie ja to nikt ich nie uwolni ...