yyy .. tak z chęcią - odpowiedziałam z uśmiechem
( po oprowadzeniu go po terenie spotkaliśmy kogoś.... )
A tuta..... - nie dokończyłam zdania gdy przed oczami ukazała mi się wilczyca
po chwili zmieniła się w karą klacz.
- Czego chcesz - odpowiedziała
- Nic , już sobie idziemy - wyjąkałam pośpiesznie
- Przecież nikt nie mówił że Cię wyganiam - odparła wrednie
- Musimy wiać , inaczej po nas - wyszeptałam do ucha Czarnego Księcia
kara klacz zmieniła się znowu w wilczyce , zawyła i przybiegło całe stado głodnych wilków które szczerzył na nas kły.
- W NOGIII!!!! - krzyknełam ile sił do Czarnego Księcia
Pobiegliśmy galopem do stada , wilki były tuż za nami
nagle jeden skoczył na mnie
zepchnełam go z siebie lecz ten wbił pazury w moją nogę.
- Aaahhhhhhh -zwolniłam tępa i wskoczyłam w krzaki.
- Wszystko okej??? - zapytał w obawie
- tak , nic mi nie jest - odpowiedziałam próbując ukryć na twarzy przenikający ból
- musimy dostać się do stada - odparł
- znam skrót , ale nie wiem czy dojdę - wyjąkałam
( Czarny książę dokończ )