Chodzilam po lesie, nudząc się. Nagle zza krzaków wyskoczył czarny tygrys. Krzyknęłam, gdyż wiedziałam, że to Wolf Dark.
- Zemszczę się, mała - warknęła
Nie miałam pojęcia o co jej chodzi, ale chyba było to związane z pojedynkiem z Mustangiem. Zaryłam kopytem ziemię, przygotowując się do walki. Jednak tygrys wskoczył mi na kark i wbił ostre kły. Krzyknęłam z bólu, jednak udało mi się stanąć dęba, zrzucając ją z siebie. Niestety tygrysica znów zaatakowała, tym razem śmiertelnie.
The end. Dai umarła ;3