piątek, 14 czerwca 2013

Od Mustanga- CD historii Bloowen

Nadal nie mogłem się pozbierać po odtrąceniu przez Carmen. Nagle wpadłem na Bloowen. Poprosiła abym przedstawił jej innych szpiegów. Zrobiłem to niechętnie. Szliśmy powoli aż drogę zastąpiła nam Kirke.
- Tak łatwo odpuściłeś Carmen Wengrandowi? - spytała się chichocząc.- Jesteś żałosny. Mogłeś ją zmusić, albo zabić rywala...- w tym momencie uśmiechnęła się.- Cóż za problem?
- Nie mąć mi w głowie!- krzyknąłem do Kirke.
Ta odsunęła się po czym rzuciła na mnie i Bloowen zaklęcie. Pnącza owinęły nasze kopyta.
- Zawsze jesteś taki skory do rozmowy?- zaśmiała się.
Nie odpowiadałem tylko zaatakowałem zaklęciem. Nieprzyjaciółka zaczęła kaszleć od trucizny zawartej w powietrzu. Razem z Bloowen udało nam się uciec. Kirke zniknęła jak mgła.
Dotarłem z klaczą do Wengranda oraz Carmen.
- Porozmawiajcie. - uśmiechnąłem się.
Po słowach skierowałem się w stronę lasu, by pobyć w samotności i rozmyślać o słowach Kirke.
< Bloowen dokończ>