Biegłam przez las. Dookoła widziałam mchy, porosty, grzyby i wysokie
drzewa. Nad moim uchem świergotały ptaki, które wisiały na gałęzi.
Podniosłam wzrok na dwunastą i zobaczyłam rudą wiewiórkę na wielkim i
starym dębie. Skierowałam uszy ku dochodzącego dźwięku.
- To wodospad - mruknęłam do siebie.
Pogalopowałam w stronę wodospadu. Gdy dotarłam, podeszłam bliżej by
napić się czystej, źródlanej wody. Gdy chcąc zanurzyć głowę, w tafli
wody ujrzałam odbicie całego terenu oraz brązowego ogiera, który właśnie
schodził ze ścieżki, która biegła koło wodospadu. Kłusem podbiegłam do
pobliskiego drzewa i schowałam się za nim. Ogier zaczął pić wodę. Nagle
napotkałam jego wzrok.
Killer dokończ