Byłem na łące i skubałem trawę kiedy wyczułem że coś czai się w 
zaroślach. Owe coś to był wilk. Skoczył na mnie z otwartą paszczą. 
Uskoczyłem w tył.Przewidując jego ponowny atak przesunełem się lekko do 
przodu,a ten wylądował w pokszywach . Zaczełem się śmiać,a on czaił się 
 by zaatakować od tyłu,wiedziałaem o tym. Nagle kopnełem w powietrze . 
Trafiłem co do sekundy ponieważ wilk dostał kopytami prosto w jego pysk .
 Nie zamieżałem się poddawać . Ponownie mnie zaatakowano,bez skutku . 
Wilk zniechęcony odszedł ode mnie a ja skubałem sobie w dalszym ciągu 
trawkę . W oddali zobaczyłem jakąś klacz .
-Witaj,jestem Iskra -powiedziałem do niej
......
(Raven dokończysz ???)