sobota, 15 lutego 2014

Od Mascared CD opo Valentina

- Nie możemy pozwolić, żeby ropa dostała się do morza. Trzeba zasypać dziurę, albo zrobić coś w rodzaju tamy. - odparłam spoglądając na wszystkich po kolei.
Nie odpowiedzieli nic, tylko zaczęli zakopywać ''odpływ''. Dołączyłam chwile po nich, gdyż zawahałam się... Czy to był dobry pomysł? Sama nie wiem.

Nastał wieczór. Siedziałam nad brzegiem morza i patrzyłam w horyzont. Sprawa ze ''smarem'' była już zamknięta, ale martwiłam się jednym... Ludzie mogą znaleźć nas przez to. Może i to sprawa przywódców, lecz ja często myślę nad niepotrzebnymi rzeczami.
- Co robisz? - zapytał nagle głos za mną.
Obejrzałam się i zobaczyłam Valentina. Dziwie czuje się w towarzystwie kogokolwiek.
- Martwię się. - odpowiedziałam wzdychając.

< Valentino? >