Byłam wdzięczna Killerowi za pomoc.
Pod koniec tygodnia, Zuma była już ze mną.
- I jak było z wujkiem? - zapytałam.
- Super. Bawiliśmy się i wujek '' zabawił się ze mną''
- Jka to zabawił? czy ja myśle o tym samym?
- NIe wiem... idziemy na spacer?
- Tak, tak - zamyśliłam się.
Jak on mógł to robić z Zumą!? Mam ochotę go zabić. On nie, dostanie mu się.
Po drodze spotkałam Hestię.
- O czesć siostrzyczko, czy mogłabyś zaopiewać się Zumą? Na chwile, zaraz wróce.
-OK.
A ja poszłąm zrobić awanturę Killerowi.
Killer?