- Oh nie! Nie zabijaj mnie... - powiedziałem udając smutnego
- To on mi kazał! Ten mój kochanek!
- Nieeeeeeee! - powiedziałem i gdy ,,wbiła'' mi kopyto w klatkę piersiową przestałem się ruszać, jednak przesunąłem się lekko i spadłem z łóżka na którym leżałem.
- Ał... - szepnąłem
- Ciii! Ty nie żyjesz...
- A, no tak.
< Mascared? >
- To on mi kazał! Ten mój kochanek!
- Nieeeeeeee! - powiedziałem i gdy ,,wbiła'' mi kopyto w klatkę piersiową przestałem się ruszać, jednak przesunąłem się lekko i spadłem z łóżka na którym leżałem.
- Ał... - szepnąłem
- Ciii! Ty nie żyjesz...
- A, no tak.
< Mascared? >