poniedziałek, 10 lutego 2014

Od Shanti CD opo Killera

Przygotowałam coś do jedzenia i podałam gościom.
- Jak tam u was? - zapytałam
- Okey, okey... a jak tam Wam się układa? - zapytał Horan uśmiechając się do mnie
- Oj Horan, nie próbuj mnie podrywać - zaśmiałam się patrząc na Killera
- U nas spoko - powiedział przeszywając Horana wzrokiem
Lord siedział zamyślony i patrzył się w kąt jaskini
- Lord? - powiedział Killer
- Co? co się dzieje? A okey.. Co chcesz?
- Stary... o czym tyle myślisz?
- Nie.. nie wiem - uśmiechnął się sztucznie i wrócił do myślenia
Dałam całusa Killerowi.
- Daj mu pomyśleć - szepnęłam mu na ucho
- Coś mówiliście? - powiedział zmieszany Lord.
- Nie, nie. Myśl sobie - powiedziałam uśmiechając się
- Ale ja o niczym nie myślę
- Nieee, wcale - powiedział Killer
Szturchnęłam go.
- No weź, nie obrażaj go
- Ja go nie obrażam
Westchnęłam - No może i nie...
- No właśnie złotko
- I znowu tak będziesz do mnie mówił? Złotko?
- Tak, może i tak złotko
- Dobrze złotko - dałam mu całusa
- To może wy sobie nie przeszkadzajcie, złotka - zaśmiał się Horan
- Daj spokój, - powiedział Killer - my tylko...
Horan popatrzył na nas pytająco szturchając Lorda.
- Co? - zapytał Lord - Aaaa, no. My może już pójdziemy? - powiedział po tym jak spojrzał na Horana.
- Nie! No co wy. Zostańcie jeszcze. Jest dopiero po 2.
- Nie będziemy wam przeszkadzać
- Ale nam nie przeszkadzacie
Killer poszedł po piwo
- Napijcie się
- A dla mnie? - zaśmiałam się
- Okey. Już ci przynoszę. Chcesz wino, czy piwo?
- A daj wina - uśmiechnęłam się
Killer przyszedł z winem dla mnie
- Jakiś toast? - zapytał Lord
- Za Killera i Shanti - powiedział Horan
- No więc za nas - powiedziałam
- Za nas - dodał Killer
Po godzinie siedzenia goście chcieli znów iść. Ale ich przetrzymaliśmy. Posiedzieli chyba do 6:00. Przysypiali już trochę, jednak mi i Killerowi nie chciało się spać. Gdy poszli zaczęliśmy się całować.
- Myślisz o źrebaku? - zapytał Killer w przerwach między pocałunkami
- Teraz? Chcesz mi i sobie życie spieprzyć?
- Czyli myślisz tak samo jak ja...
No więc poszliśmy do łóżka... po ''zabawie'' leżeliśmy w łóżku.

<Killer?>