- Mogę ci pomóc, jeśli chcesz - zaproponowałam
- Ale to ja jestem przywódcą, a nie ty. - Ale mogę ci pomóc. - No.. dobra. - To co robimy? - Nie wiem... Myślałyśmy tak z dwie godziny. - Może poprosić o pomoc Kirke? - zapytała - Dobry pomysł... Costa zawołała Kirke. Klacz przyszła i wysłuchała naszego problemu... < Kirke? > |
||