poniedziałek, 3 lutego 2014

Od Anothera CD opo Hestii

Włożyłem strzałę do małego woreczka. Opatrzyłem ponownie nogę klaczy.
- Chwilę tu poleżysz. Potem dam ci coś na szybsze gojenie rany. - mówiłem podchodząc do stołu za Hestią - Teraz tylko trzeba to zbadać...
Najpierw położyłem strzałę pod mikroskopem. Było na niej wiele bakterii. Jednak nie było żadnych niebezpiecznych. Postanowiłem, że zbadam go dokładniej, lecz nie teraz. To za długo by trwało. Schowałem woreczek z zawartością do szuflady i zajrzałem do szafki z lekami. Była tam tylko maść, która by jej pomogła. Odkręciłem zakrętkę i zbliżyłem się do nogi samicy.
- Wolisz używać maści na bandaż, czy może mam odwijać temblak? - zapytałem.
- A co to temblak? - zdziwiła się.
- Inaczej bandaż... - odparłem. - Będziesz musiała stosować maść przez jakiś tydzień, potem szybko się zagoi. I jeszcze jedno... Jeśli będziesz odwijać okład i będziesz smarować ranę substancją, to może trochę piec. Z kolei, jeśli go nie będziesz odwijać, to miejsce postrzelenia będzie goiło się wolnej. Nie wiem czy coś rozumiesz...

< Hestia? >