Nie wiem. Chyba zaczynałam tracić rozum. Staliśmy w wyjściu z groty.
Było naprawde pięknie. A ja czułam się dziwnie. Nie wiem dlaczego ale w
pewnym momęcie poprostu pocałowałam ogiera. On odpowiedział na mój
pocałunek zochotą. Po chwili która zdawała się trwać wiecznie
przerwaliśmy.
-C..c..co to było?- zapytałam mimowolnie się uśmiechając.
<Killer?>